Dojrzewanie – serial o tym, czy to już „za” czy „przed” nami

Klasa i ja

Kiedy na jednej ze streamowych platform filmowych pojawił się serial Dojrzewanie, w internecie zawrzało od nagłówków artykułów typu: „Przerażający”, „Każdy rodzic powinien go obejrzeć”, „Wbija w fotel”, „Nie mogłam się po nim pozbierać”. W zasadzie na temat bohaterów i fabuły tej produkcji wypowiadali się wszyscy – od rodziców, poprzez nauczycieli, wychowawców, psychologów i socjologów. Czy ich spojrzenie było podobne? Nie. Dlaczego? Ponieważ każdy patrzył na tę historię przez inny pryzmat.

Jako że jestem fanką kina, postanowiłam i ja obejrzeć tę produkcję. Sugerując się nagłówkami, byłam przygotowana na to, że po każdym odcinku nie będę mogła złapać tchu, wbije mnie w fotel lub zmrożą mnie emocje, jak to było w przypadku filmów Wieloryb Darrena Aronofsky’ego (2022), W kręgu miłości Felixa Van Groeningera (2012) czy Psie pazury Jane Campion (2021). Mimo że każdy z tych filmów był inny, dotykał innych problemów i operował na innym poziomie wrażliwości, po seansach odczuwałam dokładnie to, co miało na mnie czekać przy Dojrzewaniu. 

Serial przedstawia historię trzynastoletniego Jamiego Millera, który zabił swoją koleżankę, kilkukrotne ugadzając ją nożem. W pierwszym odcinku widzimy, jak nad ranem do domu Millerów wkracza policja, która w dość brutalny sposób zabiera ze sobą chłopca oskarżonego o zabójstwo. Rodzice i siostra nic nie mogą zrobić. Są zszokowani, wyrwani z codzienności, nie wiedzą, co powiedzieć, jak się zachować. Na posterunku policji, gdzie przesłuchiwany jest Jamie, czekają w spokoju na dalszy bieg wydarzeń, przekonani, że to pomyłka, a syn zaraz wróci z nimi do domu. Nic takiego się nie dzieje. Policjanci mają dowody na to, że nastolatek zrobił to, o co jest oskarżony, co też dokładnie widać później na monitoringu. W odcinku drugim podążamy za śledczym Luke’iem Bascombe’em, który wraz ze współpracownicą odwiedza szkołę Jamiego. Szkolny chaos, hałas, telefony w ręce młodzieży oraz bezradni nauczyciele nie wzbudzają sympatii u funkcjonariuszy – co więcej, wszystko to sprawia, że sami chcą wyjść ze szkoły jak najszybciej. Okazuje się też, że dla śledczego wizyta ta jest źródłem porażki zawodowej i rodzicielskiej. Przesłuchania z nastolatkami nic nie dają, nie ma też narzędzia zbrodni. Gdyby nie Adam, syn Luke’a, który pokazał ojcu, że odpowiedzi na pytania ma szukać w „rozmowach” młodych ludzi na Instagramie, nie znalazłby niczego. To właśnie tam, a dokładniej w „mowie” emotikonów, ukryte były treści, które przerosły Jamiego, a których kompletnie nie rozumieli dorośli. Ponadto dopiero w szkole Adam odkrywa przed ojcem, że sam był prześladowany. Detektyw sam jest zdziwiony, jak bardzo oddalił się od swojego syna, ale bardzo chce ponownie się do niego zbliżyć. Trzeci odcinek to rozmowa Jamiego z panią psycholog, która odbywa się w obszernym pokoju w areszcie. Psycholożka Briony Ariston jest spokojna i wyważona. Zaznacza, że przyszła posłuchać chłopca, a nie go oceniać. Zadaje konkretne pytania, aktywnie słucha. Nie zmienia wyrazu twarzy, tembru głosu – cały czas jest taka sama. Taka postawa budzi zaufanie chłopca i stopniowo się przed nią otwiera. Tutaj poznajemy nastolatka nie jako bestialskiego bandytę, ale jako młodego człowieka, który nie radzi sobie z emocjami, ba – nawet nie potrafi ich nazwać. Początkowo przyjmuje typową dla wieku buńczuczną postawę, ale z czasem kruszeje, by na końcu wpaść w szał i zapętlić się w swoich emocjach. W tym momencie może wzbudzać w widzu współczucie, szczególnie kiedy okazuje się, że chłopiec był wyśmiewany, odtrącany i bardzo, bardzo samotny. Samotność ta wyziera z każdego kawałka jego życia. Mówi, że jest sam w szkole, sam w domu, sam w swojej głowie. Ostatni odcinek to z kolei próba przeprowadzenia widza przez rodzinną codzienność, która dla bohaterów zmieniła się diametralnie. Chcą, by pewne rytua­­ły były takie jak kiedyś, ale już tak nie jest. Jamie jest już rok w zakładzie poprawczym – przyznał się do winy. Ojciec ma urodziny, które chce celebrować. Dzwoni do niego syn, ale rozmowa się nie klei. Obaj chcą mówić, ale sprawiają wrażenie, jakby nie mieli o czym. Żaden z nich nie wie, jak się zachować, co powiedzieć. Pozytywną atmosferę rodzinnej wyprawy do miasta burzy też fakt nieprzyjemnego zdarzenia. Młodzi chłopcy nap...

Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 wydań magazynu "Wychowawca z klasą"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
  • Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
  • ...i wiele więcej!

Przypisy