Wywiad z Andrzejem Poleckim – nauczycielem – opiekunem projektu „Sensoryczek-Mechatroniczek”

Wywiad

Projekt stworzony przez uczniów Zespołu Szkół Zawodowych nr 2 w Białymstoku, uczących się w zawodzie technik mechatronik: Kubę Siemionkowicza, Bartka Lisowskiego oraz Nikodema Horosza pod opieką nauczyciela Andrzeja Poleckiego

Skąd wziął się pomysł na stworzenie tak nietypowego połączenia – ścieżki sensorycznej z elementami mechatroniki? Czy była to bardziej inspiracja terapeutyczna, czy raczej wynik pasji uczniów do konstruowania?
Sądzę, że oba aspekty miały tu znaczenie. Pomysł narodził się wówczas, gdy jeden z uczniów – Kuba, pasjonat elektroniki, stworzył samodzielnie niewielki pojazd mobilny i zaprezentował go przede mną. Chwaląc ucznia za kreatywność, powiedziałem mu, że najlepiej wykorzystać ten pojazd do nietypowych zastosowań. Ścieżka sensoryczno-mechatroniczna działa na zasadzie pobudzania receptorów dotyku znajdujących się w stopach dziecka. Zastosowano połączenie sensoryki z mechatroniką polegające na sterowaniu pojazdem mobilnym poprzez naciskanie stopami odpowiednich ukrytych przycisków na poszczególnych polach ścieżki. 

Czy pamięta Pan moment, w którym pomysł nabrał realnych kształtów? Co było tym impulsem, który sprawił, że postanowiliście – „robimy to”?
Nie ukrywam, że wcześniej uczestniczyłem w warsztatach z terapii sensorycznej. Widząc potrzeby dzieci w tym zakresie, wspólnie z uczniami ustaliliśmy, że to będzie droga, którą podążymy i stąd powstał pomysł ścieżki.

Projekt łączy dwa światy – terapię i technologię. Jak udało się to połączyć w praktyce? Czy współpraca między uczniami o różnych zainteresowaniach była wyzwaniem?
Uczniowie uczą się w tym samym zawodzie – technik mechatronik, więc sądzę, że ich zainteresowania nie różnią się znacząco, chociaż mechatronika jest połączeniem wielu dziedzin. Współpraca podczas realizacji projektu układała się znakomicie, nie stanowiła problemu.

W opisie pojawia się informacja, że uczniowie wykorzystali płytki ESP8266 i programowanie w Arduino IDE. Czy to znaczy, że uczniowie sami zajmowali się elektroniką i kodowaniem? Jak sobie z tym poradzili?
Jak już wcześniej wspomniałem, jeden z uczniów był szczególnym pasjonatem elektroniki, ale  przy programowaniu płytki Arduino korzystaliśmy również z możliwości, jakie daje sztuczna inteligencja.

W projekcie pojawia się też ciekawy wątek – „wąż Anakonda” i „samochodzik” sterowany stopami. Czy te elementy powstały spon...

Pozostałe 70% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów

Co zyskasz, kupując prenumeratę?
  • 6 wydań magazynu "Wychowawca z klasą"
  • Dostęp do wszystkich archiwalnych artykułów w wersji online
  • Możliwość pobrania materiałów dodatkowych
  • ...i wiele więcej!

Przypisy